Blokada

wtorek, 22 grudnia 2015

Łyżwy z pandą



Jak to Bartek powiedział "na łyżwach jeździ się bardzo ciężko". Nawet Panda nie pomogła w nauce. Niesforne nogi ciągle się rozjeżdżały. Tylko jak Tatka popchał była prawdziwa frajda.



niedziela, 20 grudnia 2015

Dialogi i monologi

Bartek: Tata robisz to mleko czy nie robisz. Ty ciągle tylko grasz!!!


Mama: Bartek czemu nie jesz?
Bartek: Bo będę brudny.





środa, 16 grudnia 2015

Pierwszy raz w kinie...

Zainteresowanie bajkami przyszło niedawno. Maglujemy codziennie Kajtusia i skupienie na bajcie jest bardzo duże. W związku z tym nadszedł czas na pierwsza wizytę w kinie. Podejście nasze było dość sceptyczne, 60 min bajki o Tomku wydawać by się mogło trudnej dla 3 latka, to nie mogło się udać.  A jednak!! bez najmniejszego problemu obejrzał całą bajkę. Jak włączyli światło stwierdził zawiedziony "jeszcze chcę tą bajkę". Chyba będziemy chodzić na kina częściej.



poniedziałek, 14 grudnia 2015

Kocie zabawy

Pierwsza wspólna zabawa. Kocikowi bardzo się podobało jeżdżenie w koszyku po całym mieszkaniu:)


środa, 9 grudnia 2015

Tropical island po raz kolejny

Syn który miewa kłopoty ze wstawaniem wyskoczył skoro świt z łóżka żeby jechać na baseny. Cały dzień kopał, przelewał, pływał w kółku, jeździł samochodami, zjeżdżał na zjeżdżalniach. Chłopak się tak wymęczył że jak zasnął o 19 w samochodzie tak spał do następnego ranka:)















wtorek, 24 listopada 2015

Wycieczkowicz

Mały uwielbia podróże małe i duży. Długi weekend listopadowy na łonie przyrody. Foto relacja i koszenie trawy przed zimą.










Mój Bartuś?!?!

Bartek ostatnio nie lubi chodzić do przedszkola, a raczej rozstawać się z Tatą w szatni. Robi wielkie szoł pożegnalne rzucając się na podłogę i krzycząc wniebogłosy. No to pytam Panią Przedszkolankę czy coś się dzieje niedobrego, czy może ktoś mu dokucza... Przedszkolanka patrzy na mnie zdziwiona i odpowiada: Nie nikt mu nie dokucza, proszę się nie martwić To raczej Bartuś dokucza innym dzieciom. Hmm?!?!?!?( myślę sobie że niby  mój grzeczny syn ?!)


Potem rozmawiamy sobie w samochodzie
Mama: Bartuś dlaczego płaczesz rano w przedszkolu jak Cię tata odprowadza?
Bartek: Nie lubię chodzić do przedszkola
Mama: A dlaczego nie lubisz?
Bartek: Bo mnie dzieci pukają i popychają.
Mama: A Ty dzieci popychasz??
Bartek Nieeeee!!!


I KOMU TU WIERZYĆ???

niedziela, 15 listopada 2015

Dialogi i monologii...

Mama: Bartek gdzie jest Twoja czapka?
Bartek: Pożyczyłem Eryczkowi!
\

Tata: Potrzebujemy nożyczek żeby otworzyć ten karton.
Bartek: Spokojnie Mama potrafi to zrobić!

Tata: Bartek wiesz jak to zrobić?
Bartek: Nie mam zielonego pojęcia


Mama: Bartusiu posprzątaj po sobie.
Bartek: Mam prośbę czy mama może sama posprzątać.





piątek, 6 listopada 2015

3 latek jest super

Zbliżają się 3 urodziny Bartka. Mój mąż nie mógł się doczekać tej chwili, ja roztkliwiam się nad szybkim upływem czasu - kiedy to minęło?!?!
Niemniej jednam obcowanie z 3 latkiem, pomimo drobnych wyjątków, jest bardzo przyjemne.
3 latek jest super BO:
- sam zasypia
- nie nosi pampersów!!!
- można z nim pogadać, ma ogromny zasób słów 
- sam się ubierze i rozbierze
- wyznaje miłość sam z siebie
- sam je 
- ma poczucie humoru
- posprząta po sobie 
- potrafi  rozśmieszyć 
- potrafi zadziwić  
- potrafi sam się bawić 
- sam wsiada do fotelika samochodowego
- sam schodzi ze schodów naprzemiennie 
- można mu coś wytłumaczyć 
- sam się potrafi bujać na huśtawce 
- sam potrafi budować z klocków 
- można z nim np. pobiegać albo pojeździć na rolkach dzielnie towarzyszy na rowerze 
- potrafi się skupić NA CZYMŚ 
- potrafi powiedzieć co chce a czego nie 
- pomoże powiesić pranie czy pokroić coś w kuchni, poodkurza 
- potrafi narysować drogę z punktu A do punktu B 
- potrafi policzyć (też po angielsku ;) )
- potrafi ułożyć puzzle 
- potrafi grać jednocześnie na 4 instrumentach! a do tego jeszcze śpiewa
- słucha jak mu się czyta książeczki 
- siedzi przy stole na normalnym krześle 
- śpi w swoim własnym łóżku i nie przychodzi do naszego









poniedziałek, 19 października 2015

Bye Bye PAMPERSY



Odpieluchowanie to nasz pierwszy poważny kamień milowy. Przygodę z nocnikiem rozpoczęliśmy ok. pierwszych urodzin. Najpierw zabawy, pierwsze wysadzanie czasem zrobił czasem nie, nie było parcia. Jednak kiedy skończył 2,5 roku zaczęło się robić trochę gorąco i nerwowo. Kupowaliśmy różne nocniki, nakładki na sedes, pisuar, pieluchomajtki - nic nie pomagało. Dziecko mogło chodzić zasikane, zasrane i nic mu nie przeszkadzało. Posikiwało co 10 min a my ze stosem mokrych gaci i ciuchów,  z mopem w ręku byliśmy bezradni, ale czekaliśmy cierpliwie na odpowiedni moment. Moim cichym pragnieniem była rezygnacja z pampersów przed 3 rokiem życia. Podjęliśmy kolejną próbę. Wiedząc że nasze dziecko lubi swoją bezpieczną strefę komfortu postanowiliśmy go czymś zachęcić jednym słowem przekupić (nieważne że to niewychowawcze - stawka była wysoka). Zaoszczędzone pieniądze na pampersy miały pójść na duży zestaw lego. Dziecko wyzwanie podjęło. Jak się okazało że potrafi już wstrzymywać siusianie przez ponad godzinę poszło z górki. W ciągu tygodnia załapał o co chodzi, a my odetchnęliśmy z ulgą i pojechaliśmy do sklepu na zakupy...

poniedziałek, 12 października 2015

Auta na topie

Kolejna fascynacja naszego dziecka to auta. Cóż można powiedzieć zbiera...Z autami je, z autami śpi, z autami jeździ do Babci, auta go odprowadzają do przedszkola. Poza tym nagle pojawiło się zainteresowanie znakami drogowymi. Najpierw było ''co to jest za znak" teraz jest ''tata to ustąp pietwszeństwa"; "to przejście dla piesków"; "mama nie jedz tak szybko, za zakrętem może być policja".
Nigdy nie sądziłam że będę żałować że kupiłam dziecku książkę:) a jednak ...pozostając w tematyce aut książka Co robią auta jest faworytem od paru miesięcy wałkuje ją non stop, do znudzenia, codziennie, tylko otworzy oczy woła gdzie jest książka o autach. My rodzice znamy ją na wylot, wiemy gdzie znaleźć kotka, gdzie są znaki, gdzie jest każdy kwiatek i kamyczek...ehhh

niedziela, 11 października 2015

Dialogi i monologi

Mama: Bartusiu co byś chciał dostać na urodziny?
Bartek: Drugiego kotka co nie gryzie!

Tata: Synu czemu ty jesteś taki uparty? ( pytanie retoryczne)
Mama: Poczekaj zaraz Ci przeczytam. "Dzieci 2,5 letnie są bardzo uparte i mało elastyczne. Chcą dokładnie tego, czego chcą i kiedy chcą. Nie potrafią się przystosować , ustąpić, chwile poczekać. Wszystko musi być zrobione tak, jak one sobie tego życzą. Są niezwykle wymagające i mają skłonność do dominacji."(cyt. z książki)
Mama: Bartek to o Tobie?
Bartek: Tak

Przebieram dziecku pampersa i wycieram chusteczkami
Bartek: Mama tylko nie urwij siusiaka!

Mama: Bartek podobało Ci się w filharmonii?
Bartek: Nie
Mama: A dlaczego?
Bartek: Pan tylko grał i nie umiał śpiewać i nie było Panie Janie

Bartek: Kotek nie umie śpiewać
Mama: a dlaczego?
Bartek: Bo nie ma buźki.




sobota, 10 października 2015

Przedszkolny piknik rodzinny

Foto relacja z naszego Dnia Pieczonego Ziemniaka. Były zabawy, było ognisko z kiełbaskami i nawet pogoda dopisała. Miki tak się zmęczył że już nie był w stanie dojść na własnych nogach do domu:)

czwartek, 1 października 2015

Obserwacja Montessori cz. 2

Obserwacja na rok 2014/2015


Kariery przedszkolaka ciąg dalszy:


  • Bartek chętnie sięga po pomoce z zakresu życia codziennego. Potrafi samodzielnie wykonywać większość ćwiczeń, brak mu jeszcze jedynie precyzji i dłuższego skupienia uwagi na wykonywanym zadaniu.
  • Przesypuje z dzbanka do dzbanka, potrafi przesypywać przez lejek, choć nieraz mu się jeszcze trochę rozsypie, potrafi również przelać wodę z dzbanka do dzbanka
  • Nawleka korale wg. własnej inwencji, prawidłowo posługuje się szczypcami oraz łyżką przenosząc materiał z jednego naczynia do drugiego
  • Bartek samodzielnie nakrywa do stołu, potrafi po sobie sprzątnąć po posiłku, potrafi samodzielnie przygotować kanapkę przy pomocy sztućców (??? i tu moje największe zdziwienie:)
  • Potrafi samodzielnie ubrać się i rozebrać
  • Sporadycznie sięga po pomoce z zakresu sensoryki, najczęściej pracuje z cylindrami, dzięki którym doskonali umiejętność zmysłowego rozróżniania wielkości i grubości. Chłopiec próbuje pracować z różową wieżą oraz układa brązowe schody
  • Jest pogodnym, sympatycznym i radosnym dzieckiem
  • Zwykle podporządkuje się normom i regułom oraz poleceniom dorosłych. Zdarza się mu jednak nie przestrzegać obowiązujących zasad zwłaszcza jeśli chodzi o posprzątanie materiału z którym pracował

środa, 2 września 2015

Przyszedł wrzesień...

Wrzesień dla nas jest po prostu kolejnym miesiącem symbolizującym tylko koniec wakacji. Na szczęście nie mamy już w tym roku przedszkolnej gorączki, przygotowań, stresu i wątpliwości. Minął nam właśnie pierwszy rok montesoriańskiej edukacji przedszkolnej. Bardzo dobry rok dla chłopczyka naszego. 
Ostatnio mam nawet wrażenie, że bunt szalonego dwulatka, dla którego wszystko jest na nie powoli odchodzi w przeszłość. Teraz z epoki zaprzeczeń przeszliśmy w epokę pytań. Jego ulubione pytania zadawane miliony razy dziennie to a jaki?, a jak?, a jakiego?. Ponadto stał się baaaaardzo uczuciowy. Niejednokrotnie rozpływamy się z zachwytu w stosunku do uczuć jakimi nas zalewa. Potrafi chłopak przypucować, nawet nie wiem skąd on te zdrobnienia bierze: mamuleńka, taticzek, dziadziczek, babuleńka, babusia, mamuśka:)


sobota, 29 sierpnia 2015

Wstyd...


Temat zawstydzania dzieci jest jedną z najbardziej mrożących mi krew w żyłach kwestii dotyczących zachowania. Artykuł pochodzi ze strony kreatywnyrodzic.pl i postanowiłam, z różnych względów, sobie go zachować.

Zawstydzanie dzieci. Wstyd i jego konsekwencje.

Czym jest wstyd i kiedy się pojawia?

Wstyd jest jedną z naszych emocji, to rodzaj fizycznej i psychicznej reakcji człowieka na to, co się stało w danej chwili. Wstyd jest emocją społeczną. Człowiek nie rodzi się gotowy wstydzić się siebie: wystarczy przyjrzeć się niemowlętom i bardzo małym dzieciom – bez jakichkolwiek zahamowań, spontaniczne i naturalne, ujawniają siebie. Na początku dziecko poznaje wstyd dzięki bliskiej relacji z rodzicami, którzy uczą dziecko czego ma się wstydzić. Później wiąże się on z obcowaniem z innymi ludźmi, jest źródłem cennych informacji o sobie i pełni funkcję ochronną dla granic własnej intymności.

wtorek, 28 lipca 2015

Bułgaria

Synku kochany!!!
Kolejne cudowne wakacje z Tobą za nami. Było bosko, codziennie umilałeś nam czas swoim jestestwem, budząc nas o 8 rano słowami: tata zrób mleczko. Rośniesz stanowczo za szybko. Jeszcze niedawno bujałam do snu cudowne 3 kg a teraz już metr chłopca nam towarzyszy. Wiedz, że nie straszne nam Twoje dąsy - uczysz się radzić sobie ze swoimi emocjami, nie straszna nam Twoja przekora - po kimś ją w końcu masz, nie straszne nam Twoje uciekinierskie wybryki - trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi, a Ty po milionach upomnień wkońcu nauczysz się trzymać blisko, nie straszny nam Twój opór w walce z pieluszką - rozumiemy, że jest wiele ciekawych rzeczy, które odciągają Twoją uwagę i zapominasz, ale przyjdzie moment że już nie zapomnisz.

Kochamy Cię za ten potok słów od samego rana, za Twoją ciekawość świata, niejednokrotnie to od Ciebie uczymy się codziennie patrzeć z zachwytem na otaczające nasz rzeczy, za Twoje poczucie humoru nie zawsze jeszcze świadome, ale pozwalające nam przetrwać niejedną trudną chwile z Tobą, za tą bombę energetyczną, którą codziennie jesteś i nie pozwalasz nam zwolnić nawet na chwile, za ciekawość tych małych, wnikliwych paluszków, które wszystko muszą dotknąć, za potrzebę bliskości która nie pozwala nam odstąpić Ciebie nawet na chwile, za Twój mały rozumek który wszystko przetwarza i analizuje miliony razy.
Jesteśmy wdzięczni że możemy z Tobą codziennie być, patrzeć jak rośniesz i się rozwijasz. Jesteś naszą małą ISKIERKĄ.