Blokada

środa, 2 września 2015

Przyszedł wrzesień...

Wrzesień dla nas jest po prostu kolejnym miesiącem symbolizującym tylko koniec wakacji. Na szczęście nie mamy już w tym roku przedszkolnej gorączki, przygotowań, stresu i wątpliwości. Minął nam właśnie pierwszy rok montesoriańskiej edukacji przedszkolnej. Bardzo dobry rok dla chłopczyka naszego. 
Ostatnio mam nawet wrażenie, że bunt szalonego dwulatka, dla którego wszystko jest na nie powoli odchodzi w przeszłość. Teraz z epoki zaprzeczeń przeszliśmy w epokę pytań. Jego ulubione pytania zadawane miliony razy dziennie to a jaki?, a jak?, a jakiego?. Ponadto stał się baaaaardzo uczuciowy. Niejednokrotnie rozpływamy się z zachwytu w stosunku do uczuć jakimi nas zalewa. Potrafi chłopak przypucować, nawet nie wiem skąd on te zdrobnienia bierze: mamuleńka, taticzek, dziadziczek, babuleńka, babusia, mamuśka:)